Thursday, January 28, 2010

Adas i Dominik

Piszac tytul tego postu nie moge uwierzyc, ze jestem mama dwojki wspanialych chlopcow.
Adas kazdego dnia z ogromnym zaciekawieniem obserwuje braciszka. Pamieta o tym, ze Dominik lezy w bialym lozeczku. Adas wspina sie po szczebelkach i obserwuje braciszka..
Jesli chodzi o emocje i uczucia Adasia zwiazane z Dominikiem to mysle, ze sa one ogromne. Adas jest bardzo wrazliwym chlopcem. Obserwujac moje zachowanie w stosunku do dzidziusia, Adas chce bardzo byc blisko mnie. W chwilach gdy Dominik placze Adas podbiega do mnie i przytula sie. Poza tym Adas zaczal przytulac sie do moich piersi, Widzi ze mama karmi braciszka i chce byc tak samo blisko. Wyglada to przekomicznie a jednoczesnie wzrusza mnie do lez. Moje kochane dziecko podchodzi do mnie i przytula glowke tak blisko jak tylko potrafi.

Monday, January 25, 2010

Podziekowania z opieke

Popelnilabym gafe zapominajac o podziekowaniach za opieke nad Adasiem i domem podczas mojej i Lukasza nieobecnosci w trakcie porodu. Moja Mama oraz Iwona z Pawlem zasluguja na medal. Adas mial wspaniala opieke ze strony calej trojki. Wszyscy na przemian pomagali sobie i zmieniali sie we wszystkich czynnosciach zwiazanych z opieka. Nie bylo latwo, bo nasz Adas bedac pod wplywem tylu wrazen i nowych osob w domu wypadl ze stalego rytmu swojego dnia i chodzil spac bardzo pozno, wstawal bardzo wczesnie a na drzemki szkoda mu bylo sie klasc, bo chcial sie bawic, bawic i jeszcze raz bawic.
Dziecko na pewno odczulo zmiane w domu i brak rodzicow. W calej tej sytuacji odnalazl sie bardzo szybko. Majac przy sobie ludzi, ktorzy go kochaja czul sie dobrze i byl szczesliwy. Bardzo serdecznie wszystkim dziekujemy!!!

Pierwsza noc w domu

Pierwsza noc w domu minela spokojnie i bezproblemowo. Okazuje sie, ze Dominik ma duzy apetyt i potrzebuje jesc co 1- 2 godz. Troche to wyczerpujace, zwlaszcza po takim wysilku jak porod, ale co tam , najwazniejsze zdrowie dzieci wiec trzeba sie poswiecac. Grunt , ze maly chce pic, nie ma problemow z zaczepieniem sie do piersi i ze nie ma problemow z wyproznianiem. Po kazdym karmieniu- zmiana pieluszki.
Nasz maly glodomor wyznacza teraz rytm snu dla mamusi. Lukasz pomaga we wszystkim jak moze. Babcia rozpieszcza Adasia w nieskonczonoc, uczy go mowic, tanczyc itp.
Mam nadzieje, ze juz niedlugo uda sie mi zorganizowac rytm dnia z dwojka malych dzieci i ze wszystko bedzie poukladane i w miare przewidywalne.

Sunday, January 24, 2010

Adas zostal starszym bratem


Wszyscy bylismy bardzo ciekawi reakcji Adasia na swojego mlodszego brata. Po przebudzeniu z drzemki pokazalimy Adasiowi Dominiczka. Z usmiechem na twarzy powital nowego domownika. Pozniej zdziwiony nieco placzem czy kichaniem malenstwa nie wiedzial co sie dzieje, ale najwazniejsze, ze nie plakal. Stopniowo bedziemy tlumaczyc Adasiowi sytuacje i zaprzyjazniac naszych chlopcow.

Dominik Mark Macioszek ur. 22 stycznia 2010


Dominik Mark Macioszek urodzil sie 22 stycznia 2010 roku o godzinie 1:06 p.m.
Waga: 8.06 lbs, 3810 g
Wzrost: 21 in., 53 cm

Wszystko odbylo sie bez najmniejszych problemow a do tego zgodnie z planem:)

O godzinie 3 nad ranem moje wody plodowe odeszly. W szpitalu mielismy byc na 6 rano, ze wzgedu na umowione "wywolanie" porodu. Okazalo sie, ze tak czy siak Dominik urodzilby sie w tym dniu. Natura zadecydowala za nas- o 4 rano zostalam przyjeta do szpitala. Zaczely sie skurcze. Natychmiast poprosilam o epidural( znieczulenie zewnatrzoponowe. Przez pare nastepnych godzin skurcze ustabilizowaly sie na pewnym poziomie i trzeba bylo poczekac. Ok godz 12:45 zawolalam pielegniarke, poniewaz czulam, ze dzieje sie cos dziwnego. Za ok kwadrans Dominik byl juz z nami.

Nasz drugi Syn jest tak samo cudownym, kochanym dzieckiem jak Adas. Ja osobiscie nie moge uwierzyc w to, ze jestem Mama dwojki dzieci a nasza rodzina liczy juz cztery osoby.

Wednesday, January 20, 2010

Babcia jest z nami

Dzis wieczorem Lukasz przywiozl z lotniska moja Mame. Adas bedzie mial ponad trzy tygodnie towarzystwa i rozrywki. Ja rowniez ciesze sie ogromnie.
Spotkanie wnuka z Babcia bylo bardzo mile. Adas od razu zaakceptowal Babcie, pomogl rozpakowac walizke i nie chcial przestac bawic sie prezentami , a zwlaszcza czerwonym samochodem , ktory dostal.
Nasz syn nie spal w ogole w ciagu dnia, wiec wieczorem byl juz przemeczony. Wspolnie wykapalismy malego, pominelismy mycie zebow. Adas po tym jak Babcia wlozyla Go do lozeczka, przytulil glowke do poduszki i zasnal w jednej chwili.
Jutro czeka nas nowy dzien, pelen wrazen, emocji i wspolnej zabawy.

Tuesday, January 19, 2010

Wszystko zgodnie z planem- piatek 5.30 rano

Kolezanki sie ze mnie smieja ze mam obsesje na punkcie planowania. Pewnie maja racje.
Nikt jednak do konca nie wierzyl, ze uda mi sie zaplanowac porod. Ja po ostatniej wizycie u lekarza nie stracilam jednak nadziei i wierzylam, ze bedzie tak jak chcemy czyli w piatek 22 z mala pomoca lekarzy przyjdzie na swiat nasz drugi Syn.
Tydzien temu termin zostal odwolany- dzisiaj znow przywrocony.

Dzis jednak okazalo sie , ze jestem gotowa- 3cm i 50% to wystarczajace parametry by mozna bylo "wywolac porod". Teraz z kolei chcialabym dotrwac do piatku. Lekarz powiedziala, ze moze byc roznie i zebym byla gotowa kazdego dnia.
Ciesze sie bardzo i juz sie nie moge doczekac spotkania z naszym drugim malenstwem.

Thursday, January 14, 2010

Adas i wujek Pawel

Kilkakrotnie juz wspominalam, jak wielka sympatia Adas darzy mojego brata Pawla. Tym razem poswiecam temu oddzielny wpis bo wczoraj wydarzylo sie cos co chcialabym zapamietac.

Pawel przyjechal po poludniu, by zaopiekowac sie Adasiem, podczas mojego pobytu u lekarza i w szpitalu- ok 4 godziny nie bylo mnie w domu. Probowalam polozyc malego na drzemke, ale Adas podekscytowany widokiem wujka postanowil tego dnia w ogole nie spac.

Bedac z Pawlem w kontakcie telefonicznym bylam raczej spokojna, aczkolwiek wiedzac , ze dziecko jest na antybiotyku obawialam sie zmeczenia, marudnosci czy nie daj Boze skoku temperatury Adasia.

Gdy wrocilam do domu WIDOK SMIEJACEGO SIE OD UCHA DO UCHA ADASIA, BIEGAJACEGO PO POKOJU I TAK BARDZO PODEKSCYTOWANEGO( nie wiem jeszcze jakich slow uzyc, by wyrazic to co zastalam) zmiekczyl moje serce tak, ze musialam wyjsc do lazienki by dziecko nie widzialo moich lez. Wujek spisal sie w roli niani doskonale, przeszedl chrzest bojowy w postaci zmiany pieluszki- Adas zrobil kupke, wiec malo doswiadczony wujek musial sobie radzic. Malo tego - dom byl posprzatany, smiecie wyniesione, zabawki Adasia poukladane. Zyczylabym wszystkim takiej "niani". Lukasz skwitowal, ze nie pozostaje nic innego tylko zatrudnic Pawla jako nianie, po chwili namyslu dodal z usmiechem, ze chyba nas to nie stac:)
Dziekujemy wujkowi Pawlowi!

Ciazowe nowosci

Wczoraj tj 20 stycznia mialam usg. Badanie mialo na celu oszacowac wage dzidziusia.
Okazuje sie ze Dominik wazy ok 8 funtow tj 3.63 kg. Wszystkie inne parametry sa rowniez prawidlowe, dzidzia ma wystarczajaca ilosc wod plodowych, nie ma podstaw do zadnych obaw.

Kolejne badanie- wykazalo, ze nie jestem jeszcze w pelni przygotowana do porodu- na chwile obecna- co moze zmienic sie kazdego dnia. Jesli zmiana nie nastapi wywolanie porodu w piatek 22-go nie bedzie mialo miejsca. Dr. Sharon Mass nie poleca procedury ze wzgledu na 50 % szans powodzenia. Nie chce miec ciecia cesarskiego,po ktorym czas powrtotu do zdrowia jest znacznie dluzszy niz po naturalnym. Doktor powiedziala, ze po cesarce nie bede mogla przez 4-6 tygodni podniesc ani wziac na rece Adasia- co w naszym przypadku jest niemozliwe, bo kto sie nim zaopiekuje albo nam pomoze? Moja Mama bedzie z nami 3,5 tygodnia ale nie wiadomo kiedy Dominik przyjdzie na swiat. Zawsze mowilam, grunt to rodzina, a tak bardzo nam jej brakuje. Tak bardzo zadroscimy znajomym, ktorzy opowiadaja o Babciach i Dziadkach, ich poswieceniu i oddaniu wnukom, pomocy jaka od nich otrzymuja. Ale coz jest jak jest i nie na wszystko mamy wplyw.

Wednesday, January 13, 2010

Zegnaj goraczko!

Adas przespal cala noc od 7 do 7.30. To duzy sukces w ostatnich dniach. Choroba przeszkadzala mu w normalnym zasypianiu, ale wyglada na to, ze antybiotyk dziala i wszystko bedzie dobrze. Malemu wrocil rowniez apetyt.
Kochane dziecko zwalcza chorobe!

Tuesday, January 12, 2010

Adas czuje sie lepiej

Dzisiaj nasze dziecko czuje sie duzo lepiej. Adas spal ladnie od polnocy do 6.30 rano, nie budzil sie wcale, co oznacza, ze antybiotyk dziala!
Cieszze sie rowniez, ze goraczka spadla a nasz maluch bawi sie swoimi zabawkami jak dawniej.
Teraz probuje polozyc Adasia na drzemke, ale On tak sie rozgadal ze swoim kotem- przytulanka, ze nie wiem czy tak szybko zasnie.

Zapalenie migdalkow


Nasze dziecko po raz drugi w swoim zyciu dostalo dzis antybiotyk. Biedactwo ma zapalenie migdalkow. Wysoka temperatura, brak apetytu i ogolne rozdraznienie to podstawowe dolegliwosci przy tej chorobie.
Pani doktor przepisala mu Amoxycyline 400 mg dwa razy dziennie,a do tego Motrin 1,5 tsp co 6-8 godzin. Po dwoch dniach ma sie poprawic a goraczka powinna ustapic.

Adas dzielnie znosi chorobe. Mimo bolu gardla wiekszosc czasu ma dobry humor i smieje sie jak zawsze.Klopty ma tylko z zasypianiem.

My po nieprzespanej nocy- Adas spedzil noc w naszym lozku, czujemy sie bardzo zmeczeni. Mam nadzieje, ze jutrzejszy dzien bedzie lepszy i nasz malutki bedzie sie czul lepiej. Teraz ladnie zasnal (ok 12w nocy), wiec my tez kladziemy sie by jak najdluzej pospac.

Friday, January 8, 2010

37 tygodni minelo!!!!

Dzisiaj minelo 37 tygodni - co oznacza , ze moja ciaza jest oficjalnie donoszona. Tak przynajmniej przyjeto, ze dzieci urodzone po 37 tygodniu nie sa nazywane wczesniakami. Dwa tygodnie zostaly do mojej wizyty w szpitalu, ciekawe czy wszystko pojdzie zgodnie z planem?!

Wszystko gotowe!!!

Dzisiejszy dzien byl dla mnie dniem wyjatkowo obfitym w energie i chec do organizowania, sprzatania i zalatwiania spraw.
Rano( wbrew rekomendacjom lekarza) pojechalismy do sklepu, by kupic ostatnie juz, brakujace pozycje z listy rzeczy dla Dominika. Wyprawa sie udala, jestem spokojna, ze wszystko juz zakupilam. Adas wyjatkowo grzecznie przetrwal zakupy( jako maly mezczyzna nie lubi "shoppingu") i pozwolil mi kupic wszystkie niezbedne rzeczy.
Czuje sie spokojna i przygotowana.
Mam nadzieje, ze moja specjalna energia nie jest tzw" nesting syndrom" i za pare godzin nie okaze sie ze Dominik chce juz przyjsc na swiat. Na wszelki wypadek jestesmy gotowi:)

Dlugie godziny pracy

Lukasz jest w srodku tzw. sezonu podatkowego, co dla nas oznacza, ze widzimy Go tylko rano i poznym wieczorem, a wlasciwie noca. Coz taki urok jego profesji. Adas bawi sie z tatusiem codziennie rano przez okolo pol godziny a potem dopiero w weekend. Ostatnio okazalo sie jednak,ze sobota bedzie rowniez dniem pracy dla tatusia. Coz musimy przetrwac ten czas. Trzymamy kciuki z tatusia, zeby zakonczyl swoje projekty pomyslnie.

Thursday, January 7, 2010

Mycie zebow


Mycie zebow to codzienna czynnosc, do ktorej Adas juz tak sie przyzwyczail, ze czeka tylko kiedy skoncze ubierac mu pizamke i wtedy w pelnej gotowosci udajemy sie do lazienki. Na poczatku nasz syn grzecznie siedzial mi na kolankach. Myl zabki swoja szczoteczka a ja w miedzy czasie specjalna sczoteczka nakladana na palec mylam dokladnie dziasla i zabki. Sytuacja sie zmienila, gdy Adasiowi uroslo juz 13 zebow. Trudno umyc mu zabki bo strasznie gryzie, nie chce juz siedziec na kolanach. Zaobserwowal, ze my myjemy zeby stojac wiec on chce tak samo. Nasz maly madrala!

Wednesday, January 6, 2010

Dwa tygodnie!!!

Do wyznaczonej daty porodu( wywolania w szpitalu) pozostalo juz tylko dwa tygodnie i dwa dni. Nie moge uwierzyc, ze za 16 dni poznamy naszego drugiegio maluszka.
Ostatnie dni a wlasciwie noce to moje nieskonczone wedrowki do toalety. Plecy tez odmawiaja posluszenstwa i trudno znalezc odpowiednia pozycje do spania.
Ale co tam - to wszystko i tak ma male znaczenie w porownaniu do radosci, ktora nas spotka juz niedlugo.
Adas nie za bardzo rozumie , ze nadchodzi wielka zmiana. Ja wierze w to, ze bedzie wspanialym starszym bratem i bedzie bardzo kochal Dominika.

Glodny ?

Dzis w nocy Adas jak nigdy obudzil sie ok godz 3 z ochota na zabawe. Naladowany wielka dawka energi zaczal skakacw lozeczku i nie przejawial zainteresowania spaniem. Zabralismy go na chwile do nas do lozka, a Lukasz przyniosl butelke z mlekiem. Opowiedzialam kilka bajek( rymowanych wierszykow, ktore maly bardzo lubi) i po przeniesieniu z powrotem do lozeczka Adas zasnal jak aniolek. Spal do godziny 8 rano- niespotykane!!!Lukasz ledwo zdazyl na pociag a ja czuje sie wyspana bardziej niz zazwyczaj.

Sunday, January 3, 2010

Zegnaj Stary 2009, witaj Nowy 2010 Roku!!!!

2009 rok byl dla nas rokiem niezapomnianych chwil, przezyc i wrazen. Nasze dziecko w kolejnych etapach swojego rozwoju dawalo nam ogromna radosc i szczescie i przypominalo wielka wartosc slowa "rodzina". W maju dowiedzielismy sie, ze bedziemy miec drugie dziecko, w lipcu, ze bedzie to drugi Syn!!!
Jestesmy niezmiernie wdzieczni Bogu za dary, ktorymi nas obdarzyl i wciaz obdarza.
Cieszymy sie,ze mamy wokol siebie tak wiele ludzi nam zyczliwych.

Wierzymy, ze rok 2010 bedzie rownie udany i dobry. Juz pierwsze miesiace zapowiadaja sie bardzo powaznie. Narodziny Dominika przewidujemy na koniec stycznia. Moja Mama przylatuje do nas juz niedlugo. Kolejne wydarzenia, ktore nastapia to Chrzest Sw. Dominika, wakacje, tym razem juz jako czteroosobowa rodzina- nie zaplanowalismy jeszcze konkretnego miesiaca, zastanowimy sie w zaleznosci od wyboru miejsca.

Narodziny naszego drugiego Syna to wydarzenie, na ktore czekamy z utesknieniem. Wiemy, ze dla Adasia bedzie to rowniez ogromne przezycie- zostanie w koncu starszym bratem. Odliczamy dni !!!