Sunday, March 29, 2009

Pierwszy jogurt !!!



Wow! W sobote nasz Adas sprobowal jak smakuje prawdziwy jogurt. Wlasciwie "sprobowal" to nieodpowiednie slowo, bo zjadl caly w tempie blyskawicznym.
Milam mieszane odczucia, poniewaz sa bardzo podzielone zdania na temat tego jak wczesnie mozna podac pierwszy jogurt( ze wzgledu na mleko krowie). Melissa przekonala mnie i zachecila by sprobowac.To Ona podczas naszej wizyty zaproponowala smakolyk Adasiowi. Nasz Syn w tym tygodniu skonczy 7 miesiecy, jest duzym chlopcem i nie mamy z nim najmniejszych problemow w temacie jedzenia.
Dziecko bylo zachwycone konsystencja i gruszkowym smakiem nowego produktu. Mamy zatem nowosc w diecie naszego brzdaca.

Wizyta w Connecticut


Cala sobote spedzilismy w Connecticut, spotykajac sie z dawnymi znajomymi.

Zaczelismy w Cos Cob u Melissy. Milo bylo popatrzec jak troje dzieci bawi sie ( a raczej obserwuje )wzajemnie. Adas po raz kolejny pokazal nam jak bardzo lubi towarzystwo, malo tego, jak uwielbia byc w centrum zainteresowania. Owen i Mary maja sie dobrze. Moj maly podopieczny poprzytulal sie do mnie jak dawniej, poopowiadal o szkole i pokazal swoje nowe zabawki i najwazniejsze- nowe lozko. Zaskoczyl mnie bardzo odpowiedzia na pytanie czy spi juz w tym duzym lozku- odpowiedz brzmiala- "No, I am not done with the crib yet" To bardzo "dorosla"wypowiedz jak na 3 letnie dziecko.

Z cos Cob pojechalismy do Stamford.Korzystajac z pieknej pogody udalismy sie na Cove Beach. Spacer na swiezym powietrzu, zabawa na placu zabaw oraz spotkanie z Monika i jej corka Natalia oraz Ania i Anielka to mile chwile podczas naszej wycieczki.

Po szybkich zakupach w Carter's Outlet odwiedzilismy Basie i jej 3 miesiecznego Syna Patryka. Chlopiec jest uroczy i bardzo spokojny.
Nastepnie spotkalismy sie z Ania, Agnieszka, Blazejem i Amelka.
Wieczor zakonczylismy u Ani. Ok godz 9 p.m dotarlismy do domu.
Milo bylo powspominac stare dzieje i pokazac Adasiowi CT.

Friday, March 27, 2009

Odliczanie do wyjazdu

Juz tylko 26 dni zostalo do naszego wylotu do Polski. Nie moge sie doczekac tego momentu, ale przeciez czas dziala na nasza korzysc- plynie niublaganie szybko. Zaskakujaco z tygodnia na tydzien jestesmy starsi i madrzejsi o nowe doswiadczenia.
Dzieci sa tego najlepszym przykladem. Adas kazdego dnia uczy sie nowych rzeczy, ciekawy wszystkiego, odkrywa coraz to nowsze zakamarki otaczajacej go rzeczywistosci.
Mam nadzieje, ze wyjazd do Polski bedzie dla niego niezwykla przygoda, a przede wszystkim spotkamiem z kochajaca Go rodzina.

Tuesday, March 24, 2009

Zdrowy chlopiec

Adas obudzil sie bez temperatury!Kamien spadl mi z serca bo ostatnie trzy dni byly dla mnie jak zly sen. Pierwsza choroba i nie wiadomo z jakiego powodu. Coz zdarzylo sie, ale dzieki Bogu mamy to juz za soba.
Prewencyjnie zostaniemy dzisiaj w domu, zreszta pogoda nie jest najlepsza na spacerowanie( tylko 1 stopien).

Monday, March 23, 2009

Infekcja Adasia

Dzisiaj rano wybralismy sie do lekarza, by zbadal co jest powodem temperatury u naszego Synka. Okazalo sie, ze to infekcja wirusowa. Lekarz wykluczyl zapalenie ucha, sprawdzil gardlo i pluca. Powiedzial nam , ze jeszcze jeden, gora dwa dni i po goraczce nie bedzie sladu.

Adas czul sie dzisiaj duzo lepiej. Temperatura pojawila sie tylko sporadycznie.
Wierzymy, ze jutro bedzie juz prawie zdrowy.

Sunday, March 22, 2009

Pierwsza temperatura :(

Dzisiejszy dzien spedzilismy w domu. Adas niestety ma chyba jakas infekcje. Juz drugi dzien ma podwyzszona temperature. Na szczescie nie jest to bardzo wysoka goraczka, najwyzsza do tej pory to 38,5 ( 101,4F), ale przez wiekszosc pomiarow termometr wykazywal pomiedzy 37 a 38 C.
Dzwonilismy do lekarza, poradzil podawac krople przeciwgoraczkowe( 1 dozownik co 6 godz). W poniedzialek rano obejrzy Adasia i dowiemy co jest powodem temperatury.

Adas przy tym wszystkim ma sie bardzo dobrze. Jego zachowanie, spanie, jedzenie i radosc nie zmienily sie prawie wcale. Owszem byl dzisiaj troszeczke spokjniejszy niz zwykle ale to zapewne w wyniku temperatury i oslabienia. Modlimy sie o zdrowko dla naszego Synka i mamy nadzieje, ze wkrotce goraczka zniknie i wszystko wroci do normy. Jutro po wizycie u lekarza napisze wiecej.

Saturday, March 21, 2009

Goraczka sobotniej nocy


Po raz pierwszy Adas nas dzisiaj przestraszyl. Po poludniu zaniepokojona rumiencami na policzkach zmierzylam mu temperature. Termometr pokazal ponad 37, po pol godziny temperatura wzrosla do prawie 38. Zmartwilismy sie bardzo. Adas nie wykazywal zadnych oznak choroby, byl radosny, usmiechal sie i ogladal swoje ksiazeczki. Prewencyjnie po raz pierwszy podalismy mu malutka dawka Tylenolu dla dzieci. Po kapieli i kolacji zasnal jakk aniolek. Sprawdzalam temperature kilkakrotnie i wszystko jest w porzadku.

Mamy nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Wydaje nam sie ze przyczyna moglbyc prawie trzygodzinny spacer na swiezym powietrzu( slonce swiecilo dosyc mocno) albo "nadchodzace" zabkowanie.

Tuesday, March 17, 2009

Postep w nauce siedzenia


Dzisiaj Adasiowi udalo sie "wysiedziec" bez trzymania ok 3 min. Zajety zabawka siedzial pewnie i utrzymal balans ciala.
Coraz czesciej tez przekreca sie z brzuszka na plecy i odwrotnie. Cieszymy sie z postepow naszego maluszka.

Sunday, March 15, 2009

Dobre wiesci- Nowy Dom

W dniu dzisiejszym otrzymalismy odpowiedz , ze oferta zakup domu( Linden, NJ), ktora zlozylismy pare tygodni temu zostala zaakceptowana .Mamy trzy dni na to by zdecydowac, czy jestesmy pewni zakupu.Juz dzisiaj mowimy "tak". Dom nam sie podoba,jest w dobrej dzielnicy i jeszcze pare miesiecy temu nie marzylismy o tym, ze tak szybko staniemy sie wlascicielami. Czas dojazdu Lukasza do pracy skroci sie, bedzie korzystal z publicznego transportu, ominie wiec korki a takze bedzie mogl w koncu poczytac jakas prase( do tej pory za kolkiem nie bylo to mozliwe, a w domu zbyt pozno i za duzo obowiazkow). Zycie moje i Adasia rowniez sie zmieni. Po pierwsze tatus bedzie wczesniej w domu( liczymy, ze przed 6 p.m sie uda)wiec spedzi jeszcze troche czasu z Synkiem . Ja oczywiscie sie ciesze, ze uda nam sie usiasc razem do stolu( troche pozno, ale uwielbiam rytualne rodzinne kolacje). Po drugie nasz nowy dom zlokalizowany jest w strategicznym punkcie, w promieniu srednio 10 min jazdy samochodem od Cioci, Ali, Jessiki i Grazyny, a to oznacza lepsze kontakty rodzinne plus nie ukrywam, ze liczymy na okazjonalny babysitting.
Maszyna ruszyla, proces sie rozpoczal. Przed nami ok. 2 miesiecy biurokracji. To wszystko brzmi jak jakis sen, ale to nie sen to jawa!

Tuesday, March 10, 2009

6 mies- wizyta u lekarza

Wzrost 26.75 inch , (68,5 cm) Adas urosl 5 cm przez ostatnie 2 miesiace.
Waga: 19.11 pound, (~ 9 kg) Adas przytyl 1.81 kg przez ostatnie dwa miesiace.
Obwod glowki 16.75 inch, (42.5 cm), przyrost prawidlowy.

Nasze dziecko dzielnie przetrwalo 4 zastrzyki( szczepionki) i jedna do picia -przeciw: rotavirus, DTaP( blonica, tezec, krztusiec), pneumococus oraz polio i HiB( posocznica, zapalenie opon mozgowych, zapalenie pluc).
Adas zaplakal tylko raz(przez moze 10 sec ).
Tradycyjnie od razu po szczepieniu dostal mleczko, a bliskosc mamusi zapewnila mu poczucie bezpieczenstwa.
Lukasz pomagal we wszystkich czynnosciach jako doswiadczony tatus. Ciesze sie , ze uczestniczy we wszystkich waznych wydarzeniach w zyciu naszego Syna.

Po powrocie do domu Adas zapadl w kamienny sen na ok 1.5 godzinki, a po poludniu znowu na nastepne 2,5 godz. Zadnych reakcji niepozadanych nie bylo. Dziecko radosne i zadowolone zasnelo w swoim lozeczku ok 7 p.m. Nastepna wizyta 5-go czerwca( po 9 miesiacach).

Saturday, March 7, 2009

Cos nowego....


Za kazdym razem gdy w zyciu naszego Adasia pojawia sie cos nowego, chlopiec oczekuje aprobaty mamusi, ktora brzmi mniej wiecej tak ( lagodny glos, pelen zachwytu):" ojej Adasiu zobacz co to jest, woow ale fajne, ladne itp." Adas widzac nowy przedmiot badz zjawisko spoglada zaciekawiony na mnie oczekujac "zgody".
Tak bylo rowniez dzisiaj po tym jak przedstawilam mu "feeder", bardzo prosty przyrzad sluzacy do karmienia. Zainteresowany maluch po 10 sec zaczal wysysac sok z jabluszka.
( Adas nie ma jeszcze zadnego zabka ale dziaselkami radzi sobie jak moze)

Monday, March 2, 2009

Kojarze fakty!!!!


Przeczytalam w jednej z ksiazek, ze maluszki mimo krotkiej pamieci swietnie kojarza fakty. Staram sie obserwowac naszego Adaska i dopatruje sie najmniejszych zmian, szczegolow i nowosci w Jego zachowaniu.
Dzis mialo miejsce nastepujace zdarzenie:

Codzienny rytual oczekiwania na posilek poprzedzony jest zabawa. Adas siedzac w swoim krzeselku i czekajac bawi sie roznymi zabawkami. Jedna z nich jest drewniana pszczolka( dziekujemy Moniko!). Gdy przysysam ja do blatu krzeselka udaje "bzykanie" owada i opowiadam Adasiowi o tym jak pozyteczne i pracowite sa pszczolki. Maly wsluchany w moje "bzy, bzy bzyyyy" smieje sie od ucha do ucha a potem sam rozmawia z pszczolka. Dzisiaj z nieznanej mi samej przyczyny zapomnialam "bzyknac" tylko przyczepilam zabawke jak zwykle do blatu. Adas rozczarowany brakiem dzwieku powiedzial" byyyyy, byyyy", cos w tymm stylu. Pamietal, ze pszczolka bzyczy i juz!. Nasz maly madrala!

Adas otrzymal dzisiaj paszport amerykanski


Dzis nasz maly Adas otrzymal swoj pierwszy paszport. Jestem zaskoczona jak szybko i bez zbednej biurokracji dziala w tym kraju Biuro Paszportow( Passport Agency). Dokument przyszedl do nas poczta, a czekalismy tylko trzy tygodnie. Juz za ok 1.5 miesiaca po raz pierwszy nam sie przyda.