Saturday, March 21, 2009

Goraczka sobotniej nocy


Po raz pierwszy Adas nas dzisiaj przestraszyl. Po poludniu zaniepokojona rumiencami na policzkach zmierzylam mu temperature. Termometr pokazal ponad 37, po pol godziny temperatura wzrosla do prawie 38. Zmartwilismy sie bardzo. Adas nie wykazywal zadnych oznak choroby, byl radosny, usmiechal sie i ogladal swoje ksiazeczki. Prewencyjnie po raz pierwszy podalismy mu malutka dawka Tylenolu dla dzieci. Po kapieli i kolacji zasnal jakk aniolek. Sprawdzalam temperature kilkakrotnie i wszystko jest w porzadku.

Mamy nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Wydaje nam sie ze przyczyna moglbyc prawie trzygodzinny spacer na swiezym powietrzu( slonce swiecilo dosyc mocno) albo "nadchodzace" zabkowanie.

No comments: