Monday, December 29, 2008

I po Swietach.....

Boze Narodzenie to moje ulubione swieto. W tym roku bylo bardzo wyjatkowo. Wspaniale przyjecie wigilijne u Cioci Ali, Christmas party u Jessiki, odwiedziny znajomych itp.
Obok tego pospiechu i intensywnosci udalo nam sie "zatrzymac" na chwilke i wspolnie spedzic kilka milych momentow, dziekujac Bogu za szczescie jakim nas obdarzyl i cieszac sie radosnym czasem wraz z naszym malym bobasem.
Lukasz odpoczal- cztery dni wolnego to nie lada gratka, zwlaszcza, ze ostatnio pracuje do poznych godzin i wraca do domu ok 8 p.m( tak do marca).
Ten tydzien tez zapowiada sie sympatycznie. Ostatni tydzien w starym roku, sylwester i Nowy Rok. Planow jako takich sylwestrowych nie mamy,zorganizujemy sobie bankiet we dwoje( troje) i tez bedzie milo.Postanowienia noworoczne chyba zachowamy w tajemnicy a jak sie uda zrealizowac to wtedy napisze, zeby zapamietac.

No comments: