Adas po raz pierwszy odbyl z nami calodzienna wycieczke do Nowego Yorku. Grzeczny chlopiec nie sprawial nam zadnych trudnosci. Cala droge spokojnie spal. Pomiedzy karmieniami Adasiem opiekowal sie Lukasz z Pawelem. Ja z Iwona moglysmy wyskoczyc na drobne zakupy.Bezproblemowo rowniez udaly sie nam tradycyjne zakupy spozywcze.
Wiemy juz, ze bez obaw mozemy zabrac dziecko w podroz.
2 comments:
Super:) Teraz bedzie juz tylko z gorki Adasku jest grzecznym i fajnym bobasem:) a wujek pawel napewno sie nim dobrze zajmuje:) Pozdrawiam i jade do rzeszowa:]
szkoda ze ciocia Paula jest tak daleko, buziak:)
Post a Comment