Thursday, July 2, 2009

Przylot Pauli

W niedziele pozna noca przyleciala do nas moja siostra
Paulina. Adas w poniedzialek rano pieknie sie z nia bawil. Niestety ciocia dlugo u nas nie zabawila. Juz we wtorek musialam zawiezc ja w gory. Tam bedzie pracowac u mojej kolezanki Sylwi przez cale wakacje.Oczywiscie weekendy bedziemy spedzac wspolnie.

Wyprawa up state New York okazala sie dla mnie ogromna przygoda. W drodze powrotnej gps pokierowal mnie na droge, ktora jak sie pozniej dowiedzialam jest otwarta tylko w sezonie letnim ze wzgledu na niebezpieczenstwo jazdy. Skarpy, serpentyny, przepascie, to nic w porownaniu z oberwaniem chmury, ktore mnie na tej drodze spotkalo.
Modlilam sie, by udalo mi sie pokonac te 10 mil i sczesliwie zatrzymac sie na poboczu i odetchnac. Udalo sie. Adas przespal grzecznie prawie cala powrotna droge. Teraz juz wiem, takie sytuacje nalezy wczesniej sprawdzac i konsultowac z lokalnymi mieszkancami.

No comments: