Poczatek roku mija bardzo pracowicie. Trudno znalezc czas by uaktualniac wpisy, ale teraz mam nadzieje, beda one bardziej systematyczne.
Adas jest wspanialym, radosnym dzieckiem. To dzieki Niemu kazdy dzien zaczynamy w dobrym humorze, szczesliwi i zadowoleni.
Lukasz pracuje bardzo dlugie godziny. Wychodzi z domu 7.30 am a wraca ok 7-8 pm. Sezon podatkowy sklania ich rowniez do pracy w sobote. To przykre, bo spedza tak niewiele czasu z Synem, ale z drugiej strony cieszymy sie , ze ma dobra prace, zwlaszcza w dzisiejszym trudnym okresie. Tak bedzie do polowy kwietnia. Coz,damy rade....
Moje dni z malenstwem mijaja za to w blyskawicznym tempie i ciagle mam wrazenie, ze brakuje mi czasu. Staram sie organizowac wszystkie czynnosci odpowiednio w ramy czasowe lecz niejednokrotnie okazuje sie, ze doba jest zbyt krotka.
Zimowa pogoda niecodziennie sprzyja spacerom na swiezym powietrzu. Zawsze twierdzilam, ze kazda pogoda jest dobra na spacer, ale tu w Stanach zimne,ostre wiatry zmienily moje zdanie. Staramy sie spedzic minimum pol godzinki na zewnatrz, w slonecznie dni oczywiscie dluzej.
No comments:
Post a Comment