Saturday, August 15, 2009

Aruba vacation


Wreszcie!!!!

W czwartek po poludniu wyladowalismy na Karaibach. Tu jest przepieknie. Plaze sa nie do opisania, woda ma kolor turkusowy , piasek drobniutki i czysty jak maka.

Pierwszy pobyt na plazy okazal sie dla Adasia ogromnym przezyciem. Nigdy wczesniej nie byl na plazy i nigdy wczesniej nie widzial "wielkiej wody". Zetkniecie z oceanem okazalo sie duzym wyzwaniem. Adas podkurczal nogi i wcale nie chcial ich zamoczyc. Po dwoch kolejnych wizytach na plazy i stopniowej zabawie z piaskiem i woda Adas tak polubil fale ze nie chce juz wychodzic na brzeg.


Dla nas piekno wyspy i niesamowity blekit wody to rowniez ogromne przezycie.
jestesmy tutakj juz dwa pelne dni i wiekaszosc czasu spedzamy oczywiscie na plazy. Pogoda jest wspaniala - ponad 30 stopni caly czas. Powiew wiatru nie pozwala odczuwac upalu.

No comments: